Początek+quiche ze szparagami i dorszem

Na początku w moim życiu, podobnie jak w micie o powstaniu świata, był chaos. Czym on był? Był stertą porażek, brakiem życiowego porządku i na pewno nie był niczym przyjemnym. Potem z tego chaosu wyłoniła się pasja i miłość, której w moim egoistycznym sercu nie było. Zanim doszłam do tych dwóch najważniejszych w moim życiu rzeczy przeszłam naprawdę mało przyjemną drogę. Z chaosu postanowiłam wyjść na sposób chyba jedyny z możliwych-zmienić siebie. Zmienić siebie na lepsze. Fakt, poskutkowało to zmianą zarówno psychiczną, jak i niewątpliwie głupią i nierozważną zmiana fizyczną. Pozwoliło mi to jednak zamknąć pewien rozdział, który mnie dużo nauczył i mocno kopnął w 4 litery. Bólu pozbywałam się długo, ale dałam radę!

Jeśli chodzi o kwestę pasji i miłości, to za ogromny sukces uważam to, że oby dwie te rzeczy mogę łączyć razem. Wypiek chleba, pielęgnowanie zakwasu, wyrabianie ciasta drożdżowego i staranne dopieszczenie każdej z potraw wymaga dużo, dużo, dużo miłości i poświęcenia. Fakt, takie przyjemności powinnam sobie zostawić na wiek emerytalny, a teraz żyć jak XXI wieczny (prawie)dorosły człowiek (mam nadzieję, że rozumiecie to, co chcę tu przekazać), ale mój organizm widzi przyjemność w zupełnie innych czynnościach niż połowa społeczeństwa. I szczerze? Super jest robić zupełnie co innego niż wszyscy, iść własną ścieżką, być sobą!

Jako że w tytule bloga trochę nakłamałam, pisząc, że nie będzie tu gotowania, pieczenia i tycia, na starcie chcę was przywitać czymś, czego nie lubię…robić. Mianowicie mamy tu do czynienia z kruchym ciastem! Jestem strasznie powolnym dzieckiem, dlatego razem z drożdżami niesamowicie się dopełniamy-ono potrzebuje czasu i miłości, a ja z wielką radością im to daje. Kruche takie nie jest. Ono wymaga od nas jedynie kilku szybkich ruchów, małej uwagi i czasu w lodówce. Kruche ciasto to po prostu królowa śniegu, do której ciepło nie przemawia. Ma ono jednak jedną mocną zaletę-jest genialne w smaku i uwielbiam je od niepamiętanych czasów (jak byłam młodsza nałogowo chodziłam do cukierni po kruche babeczki z kremowym nadzieniem i owocami. Zawsze brałam na zapas!). Dziś przedstawię wam je od tej wytrawnej strony. Wypełnione już pewnie ostatnimi szparagami, delikatnym dorszem i jak na quiche przystało-jajkami!

13453409_1213721818673222_754255682_o

Quiche z dorszem i szparagami.

Składniki na ciasto:
-210g mąki (u mnie orkiszowa typ 700)
-100g zimnego masła
-żółtko
-2-3 łyżki lodowatej wody
-0,5 łyżeczki soli

Składniki na farsz:
-1 filet z dorsza (ok. 200g)
-3/4 pęczka szparagów (ok. 400g)
-1 mała szalotka
-4 jajka
-2 łyżki kwaśnej śmietany
-sól, pieprz
-masło klarowane

Przygotwanie:

  • Ciasto:

Mąkę wysypujemy na stolnicę, masło kroimy w kostkę, dodajemy do mąki i łączymy ze sobą siekając nożem. Dodajemy sól, żółtko i wodę (ilość w zależności od tego jak wyrabia nam się ciacho). Wszystko szybko ze sobą łączymy, wkładamy do woreczka i na minimum godzinkę do lodówki.
Po tym czasie gotowe ciasto rozwałkowujemy na placek wielkości formy do tarty i wykładamy nią nim. Wyłożoną blaszkę wstawiamy do lodówki na czas robienia farszu (a najlepiej przygotwać je trochę wcześniej i chłodzić dłużej)

  • Farsz:

Rybkę czyścimy, szparagom odłamujemy twarde końce (same się odłamią kiedy je lekko zegniemy) i wszystko kroimy na mniejsze kawałki.
Na patelni rozgrzewamy porządną łyżkę masła klarowanego i podsmażamy na nim pokrojoną cebulkę. Dodajemy rybę i smażymy ok. 1 minuty. Dorzucamy szparagi, przyprawiamy i jeszcze chwilkę trzymamy na patelni.
Jajka mieszamy ze śmietaną, szczyptą soli i pieprzu.
Wyjmujemy schłodzone ciasto, kładziemy na nie zawartość patelni i polewamy masą jajeczną.
Piekarnik nagrzewamy do 185 stopni. Pieczemy ok. 30 minut (do zrumienienia wierzchu).

Sma-czne-go! 🙂

13446365_1213722508673153_2137402297_o.jpg

*jeżeli znajdzie się ktoś na tyle oporny co ja, to składniki ciasta można wrzucić do rozdrabniacza blendera, połączyć w nim i na koniec szybko zagnieść ręcznie.
*wałkując ciasto warto jest położyć je na podsypanym mąką kawałku papieru do pieczenia i z wierzchu również położyć taki kawałek (wałkować przez pergamin).

9 uwag do wpisu “Początek+quiche ze szparagami i dorszem

  1. Brzmi przepysznie! Już wiem o co poproszę tatę w przyszły piątek, żeby mi upichcił takie danie 😍 kochana, albo mi się wydaje albo cydr pasowałby idealnie do tego dania? 🙈🍻🌿👏

    Polubienie

Dodaj komentarz