Lubię kolorować. Od zawsze to lubiłam. Rysowanie uważałam za czynność nudną, lecz w nadawaniu rysunkom kolorów widziałam coś wyjątkowego. Fakt faktem jeśli chodzi o malarstwo, to stoję o poziom niżej niż podstawa, ale zawsze fajnie pomarzyć o byciu artystą.
W sumie takim małym artystą jestem. Jest nim każdy, kto próbuje sprawić, że jego życie nabiera wyrazu, nie jest szare, nudne i głuche. Kredki porzuciłam już dawno. Teraz koloruję trochę inaczej. Koloruję inną fakturę. Koloruję dlatego, bo lubię kiedy mój talerz (człowieka spokojnego) nabiera charakteru, wyróżnia się i staje się moim przeciwieństwem. Zwyczajnie sprawia mi to przyjemność. Z takich właśnie powodów w mojej kuchni (zbyt) często powstają rzeczy o kolorach p r z e p i ę k n y c h.
Nawiązując do przepisu, to z kuchnią wegańską bardzo się lubimy. Stopniowo poznaje jej piękne strony, jest inspirująca. Niemniej jednak jestem typowym mięsożercą, ale warzywną stronę żywienia uznaję za wspaniałą!
Dzisiejszy wege burger powstał zupełnie przypadkiem. Mam wrażenie, że takie przypadkowe rzeczy wychodzą mi najlepiej. Ostatnio chyba zbyt głośno dałam do zrozumienia Komuś tam na górze, jak bardzo potrzebuję jednego dnia spędzonego w piżamie, z ciepłym kakao i herbatą na zmianę. W dniu wczorajszym otrzymałam taką możliwość. Pierwszy raz od chyba zawsze, l a t e m złapało mnie jakieś choróbsko, które przywiązało mnie do łóżka. Wegetując tak cały dzień zrozumiałam, że ja wcale nie umiem być bezczynnym człowiekiem. Zrozumiałam też, jak bardzo potrzebuję dobrego hamburgerka! Różowa bułeczka, kotlet z ciecierzycy i groszku oraz sos orzechowy-uznaję to połączenia za pyszne lekarstwo i serdecznie polecam wam je na ten weekend! 🙂
Różowe bułeczki
Składniki:
-400g mąki pszennej lub orkiszowej jasnej
-ok. 200g mleka zwykłego, roślinnego lub wody
-łyżka masła klarowanego lub oleju kokosowego (w wersji w pełni wegańskiej)
-6/7g suszonych drożdży
-łyżeczka soli
-2 duże łyżki puree z buraka*
Przygotowanie:
Mąkę, drożdże, sól łączymy w dużej misce.
Mleko podgrzewamy (nie doprowadzając do wrzenia) i dodajemy olej. Odstawiamy do lekkiego przestudzenia.
Do suchych składników dodajemy buraczane puree i powoli wlewamy mokre składniki. Ciasto wyrabiamy ręcznie przez 8-10 minut, do uzyskania plastycznej masy. Gotowe przekładamy do miski i odstawiamy do wyrośnięcia na 1h w ciepłe miejsce.
Po tym czasie dzielimy ciasto na 8-10 części (w zależności od wielkości bułeczek jaką chcecie uzyskać), układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia zachowując odstępy. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy do napuszenia na 45 minut.
Wyrośnięte bułeczki posypujemy sezamem (czarnym lub białym) i pieczemy przez 17-20 minut w piekarniku nagrzanym do 190 stopni (góra-dół) 🙂
*Buraczane puree przygotowujemy gotując lub piekąc buraczka do miękkości (ok. 1h). Obieramy go i blendujemy na gładkie puree.
Kotleciki z ciecierzycy i groszku
Składniki:
-240g ciecierzycy z puszki lub ugotowanej
-szklanka groszku cukrowego (może być mrożony wyjęty wcześniej z zamrażalki)
-2 łyżki dowolnej mąki
-sól, pieprz, papryka słodka i ostra do smaku
-opcjonalnie łyżeczka masła orzechowego
-olej kokosowy/oliwa do smażenia
Przygotowanie:
Ciecierzycę (jeżeli jest z puszki należy ją wcześniej odsączyć i przepłukać) i groszek umieszczamy w rozdrabniaczu i chwilę blendujemy, aby składniki się połączyły (nie blendujcie ich na papkę, zostawcie widoczne kawałki). Dodajemy przyprawy, blendujemy. Wszystko przekładamy do miski, dodajemy mąkę i ugniatamy rączką do dokładnego połączenia się składników.
Z gotowej masy formujemy „kotleciki” (u mnie wyszło ich 7). Smażymy na dobrze rozgrzanej patelni do zrumienienia lub pieczemy w piekarniku (180 stopni, ok. 20-30 minut, przewracając po 10 minutach na drugą stronę)
Dodatkowo:
+Sos orzechowy (łyżeczka masła orzechowego+woda (w ilości takiej, aby konsystencja sosu była w miarę gęsta)+szczypta soli i płatków chili lub ostrej papryki. Wszystko ze sobą mieszamy)
+ulubiona zieleninka i warzywka
Pozostaje już tylko skomponować swojego ulubionego burgera!
Chocolate in plum 